niedziela, 8 listopada 2015

08/11/2015

Hej hej
Znowu nie było mnie jakis czas, jednak teraz jestem bardzo zabiegana i nie mam czasu zeby włączyć laptopa z którego wrzucam posty i ogólnie ogarniam bloga. Niestety zamiast poświęcać czas na moje "złote mysli" muszę uczyć sie o funkcjach aparatu Golgiego i ogólnie o rybosomach itp. Przyznajcie, ze troche słabo.
Na temat tego posta wpadłam dosłownie przed chwila wiec jest to serio spontaniczna decyzja, ale takie podobno sa najlepsze. Oczywiscie o tak poznej porze jaka jest prawie pierwsza w nocy nie włączyłam laptopa wiec pisze w notatkach w telefonie (spontan x2). Zaczęło sie od tego, ze w ciagu jednego popołudnia musiałam nauczyć sie wczesniej wspomnianych funkcji rożnych pierdołek na biologię, połowy tablicy Mendelejewa i jeszcze musiałam rozczesać peruki (oczywiscie kołtun na kołtunie) (nawet nie pytajcie dla kogo i po co są te peruki). Myślałam sobie jak mi sie nie chce. No i wpadłam na pomysl, ze potrzebuje dobrej MOTYWACJI. Tak, o tym bedzie post. Chociaż nie do końca. Bardziej o rożnych 'motywatorach' i to jak na mnie działają (albo i nie działają). Także zapraszam do dalszego czytania.

W internecie jest pełno motywatorów (zazwyczaj dobrych, lecz nie zawsze) i antymotywatorow. Pewnie zastanawiacie sie czemu uzywam słów których nie ma w słowniku. Otóż ja tak nazywam pierwszy punkt tych wszystkich motywatorów. Jest to ich dosłowne przeciwieństwo. Mowa oczywiscie o...

DOŁUJĄCYCH OBRAZKACH Z TUMBLRA.
Jestem dzieciuchem, które nie miało dzieciństwa jak nieco starsi ode mnie gdyż cały czas siedziałam zamknięta w domu i w dosc młodym wieku (oczywiscie moim wieku) moim rodzicom odechciało sie zabawianie mnie, wiec dali mi do rak telefon (pamiętna nokia 3310) i od tego czasu prawie codziennie mam w rękach to urządzenie (nie ta Nokię, ale ogólnie telefon). Jak nietrudno sie domyślić, miałam tez sad tumblra. To znaczy nie mialam sad tumblra ale mialam konto na tumblr i tam przegladalam rozne zdjecia, takze te mega smutne. Oczywiscie kazdy z nas ma jakies dołujące chwile ale NIE WOLNO OGLĄDAĆ TAKICH RZECZY, PRZEZ TO DOLUJEMY SIE JESZCZE BARDZIEJ I OGÓLNIE SZKODA GADAĆ. W życiu zawsze trzeba znajdować drugie, lepsze dno i zapomnieć o tym złym (brzmię jak jakaś książka motywująca hehe).
Jesli chodzi o te wszystkie cytaty na tumblr... To tez na mnie nie działa. W moim odczuciu to wszystko jest takie, um, przesadzone. Na sile. Zmyślone. Ja jestem realistka i nie wierze w takie ambitne teksty, poniewaz zazwyczaj nie sa one prosto z serca. Ale wiadomo na każdego działa co innego. 

Ksiazki motywujące, cytaty na kazdy dzien, a to?
Cóż, muszę pochwalić sie, ze specjalnie aby napisać tego posta poszłam do biblioteki (oczywiscie nie w te noc kiedy go pisałam a następnego dnia w normalnych godzinach), w której nie byłam od 10. Roku zycia kiedy to przeżyłam traumę, oddałam ksiazke jeden dzien po terminie i myślałam ze popełnię samobójstwo i nie dlatego, ze musiałam zapłacić te 28groszy a dlatego, ze czułam sie z tym zle i jak oszust. Wracając do tematu. Poszłam do biblioteki i w ciagu 25-minutowej przerwy przejrzałam kilka tego typu książek, sama w domu mam dwie.  Szczerze jedna kupilam poniewaz byla promocja na ksiazki "3 za 2" i nie moglam znalezc jakiejs trzeciej XD Zas druga dostalam na swieta, albo w zeszlym roku, albo dwa lata temu, nie pamietam. Zreszta to nie jest wazne. Pierwszą, tą kupioną na promocji jest "Jesteś cudem" Reginy Brett, a drugą "Bądź swoją siłą przez 365 dni  roku" Demi Lovato. "Jesteś cudem" nie skończyłam czytać, jednak z tego co przeczytałam mogę już coś wywnioskować. Mnie ta książka trochę, hmm, nauczyła dostrzegać cud we wszystkim. Cud to może za dużo powiedziane, ale powód do bycia wdzięcznym Bogu. Nawet wszystkie te złe sytuacje mają w sobie coś dobrego. "Bądź swoją siłą..." zawiera taki "pakiet" na każdy dzień: cytat, komentarz i cel. Nie czytam tego codziennie, a raz na jakiś czas i muszę przyznać, że to też jest świetne. Oczywiście polecam Wam obie książki, ale wiadomo że każdemu podoba się coś innego. 


Podsumowując tą krótką, nocną myśl: Każdy powinien znaleźć swój sposób na motywowanie się, nie kierować się innymi, no i przede wszystkim unikać złych, smutnych myśli i zacząć cieszyć się tym, co ma!

~~~~

Nie pisałam żadnej notki od prawie miesiąca, więc uznałam, że w takim właśnie odstępie czasowym będę pisać. Może czasem z jakiejś ważnej daty będzie częściej, ale wierzcie mi, że naprawdę mam mało czasu. W szkole jestem do godziny 16 (w poniedziałki do 17:30), po czym kiedy wracam do domu nauki i zadań domowych dość dużo i kiedy juz skończę zazwyczaj czytam książki, słucham muzyki i spotykam się ze znajomymi, później robi się noc, idę spać i tak w kółko. Zostają mi weekendy, ale i tak wtedy mam inne rzeczy do roboty.
Teraz piosenka, na którą natknęłam się przez przypadek, a teraz uzależniłam się od niej+innych piosenek tego duetu.



Do napisania,
Lama xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie posta. To wiele dla mnie znaczy.
Jeśli masz jakieś uwagi, pomysły itp. pisz w komentarzu.
Kocham Cię misiu xx

Keiko Amane Land Of Grafic