niedziela, 13 września 2015

13/09/2015

Ostatnio coś wzięło mnie na przemyślenia co będę robić w życiu. Prawda prawdą, że wczoraj szukałam szkół w okolicy, jednak przez wakacje też często wyobrażałam siebie w różnych zawodach. Moje plany odłóżmy na później, teraz chciałabym opisać zjawisko, które ostatnio zauważyłam u moich przyjaciół, znajomych.

Kiedy pytam się "Jakie masz plany na przyszłość?" zazwyczaj oczekuję odpowiedzi typu "Chcę studiować cośtam", "Pójdę do szkoły o profilu jakimśtam", "W przyszłości chcę być...". Dlaczego "chcę być" napisałam grubymi literami? Do tego zmierzam. Ostatnio moi znajomi odpowiedzieli na wyżej zadane pytanie w sposób, jakiego bym się nie spodziewała i w życiu bym tak nie odpowiedziała. Dokładniej: Opisują jakie piękne będzie ich życie. Będą świetnymi chirurgami, weterynarzami czy Bóg wie kim jeszcze, będą bogaci, mieszkali w willi, już zdążyli obiecać kupić rodzicom jakieś fajne, drogie samochody, będą właścicielami dużych firm. Przyznam, że gdy usłyszałam ich odpowiedzi kompletnie mnie zatkało. Najgorsze jest to, że oni wszyscy mówili serio. Pominęli takie ważne fakty jak szkoła ponadgimnazjalna, egzamin na prawo jazdy, studia, pierwsza praca. Prosto z mostu mają narysowaną przyszłość. Nigdy tego nie zrozumiem.

Później te same osoby spytałam "A chcesz iść do liceum czy technikum? Jaki profil? Jaki kierunek studiów? Gdzie?", bo przecież skoro już wiedzą jak będzie wyglądać ich życie za 20 lat, to zapewne wiedzą też, jak za 5. Tu się myliłam. Padały odpowiedzi typu "Nie wiem", "Pewnie medycyna", "Jakieś liceum (numer/adres), bo tam chodzi(ł/a) mój brat/tata/wujek/moja mama/siostra/babcia". Myślę sobie SERIO? Jeśli nie mają odpowiedzi na takie pytania nie powinni wiedzieć kim z zawodu będą.

Nic nie dzieje się samo z siebie. Żeby zarabiać miliony trzeba ciężko pracować, uczyć się. M. Zuckerberg jest teraz bogaczem, bo założył Facebook. Zauważcie, że aby założyć stronę internetową, konkretniej portal społecznościowy, gdzie każdy ma swój profil i inne tego typu sprawy trzeba być naprawdę dobrym z informatyki. Wynalazcy nie wymyślili czegoś od tak, ponieważ w ich głowie zrodziła się myśl "Ale śmiesznie by było, gdyby była taka rzecz służąca do czegoś tam". Do tego potrzeba dużo obliczeń, szkiców... Mogłabym wymieniać tak jeszcze długo, oj długo, ale wszyscy wiemy, jakie jest przesłanie. Bez nauki ciężko jest osiągnąć cokolwiek. Niestety niektórzy tego nie rozumieją i myślą, że "jakoś to będzie".

Jakie są moje plany na przyszłość? Wszystko może się drastycznie zmienić, jednak ja mówię, jak jest teraz. Zawsze chciałam być psychologiem, jednak problem jest taki, że a) psychologów i tak jest dużo b) blisko mnie nie ma liceum z dobrym profilem. Ostatnio zaczęłam myśleć nad technikum (!!) obsługi turystycznej. Wiadomo, że technikum to trochę inna bajka niż liceum. Jeśli uda mi się tam wytrwać, pewnie około 18nastki zapiszę się na kurs jazdy, ponieważ chciałabym mieć prawko :), a z pracą jeszcze nie wiem jak. Może w biurze podróży? Może przewodnik? Może informacja na lotnisku? Opcji jest dużo. To tak naprawdę tyle. Nie mogę Wam powiedzieć, że z zawodu będę kimśtam - tak określają się kilkuletnie dzieci, które nie zdają sobie sprawy, że to nie tak hop siup :) Spójrzmy na to tak: skoro nie wiem, co za tydzień mam na obiad, jakim cudem mogę wiedzieć, gdzie za 15 lat będę chodzić do pracy? ;) Zresztą, mam dopiero 13 lat. Za młoda jestem na takie przemyślenia.
"Kiedy miałem 5 lat, moja mama zawsze mówiła mi, że szczęście jest kluczem do prawdziwego życia. Gdy poszedłem do szkoły, spytali mnie kim chcę być gdy dorosnę. Odpowiedziałem, że chcę "być szczęśliwy". Powiedzieli mi, że nie zrozumiałem pytania. Ja im powiedziałem, że nie rozumieją życia." 
Osobom dokonującym wyborów szkół życzę powodzenia. Wybierzcie szkołę, w jakiej będziecie czuli się najlepiej. 

W sumie nie wiem, jakie przesłanie ma ten post. Po dłuższej chwili namysłu skróciłabym go tak: Plany na daleką przyszłość nie mają sensu. Skup się na bliskiej przyszłości, na tym, co teraz i nie stawiaj sobie zbyt ambitnych celów, bo będziesz bardzo rozczarowany, jeśli ci się nie uda.

Post zakończę piosenką zupełnie odbiegającą od tematu. Jako, iż dałam tu cytat Lennona, dam Wam do posłuchania mojej ulubionej piosenki w/w pana, jednak w dość nietypowym lecz przepięknym wykonaniu.


Do napisania,
Lama xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie posta. To wiele dla mnie znaczy.
Jeśli masz jakieś uwagi, pomysły itp. pisz w komentarzu.
Kocham Cię misiu xx

Keiko Amane Land Of Grafic